Podróży nadszedł czas…
W dniach 21 – 24 maja uczniowie klasy VIII b uczestniczyli w wycieczce końcoworocznej wieńczącej ich ośmioletni pobyt w szkole podstawowej.
Pod opieką p. Małgorzaty Lipińskiej i p. Darii Durzyńskiej udaliśmy się pierwszego dnia do Adrspach , aby podziwiać uroki Skalnego Miasta – rezerwatu przyrody złożonego z ogromnej ilości skał o fantastycznie ukształtowanych formach m. in. „Fotel Babuni”, „Ściana Hiszpańska” czy też „Rynek Słoni” oraz odbyć rejs łódką po skalnym jeziorku. Pełni wrażeń udaliśmy się późnym popołudniem do Szklarskiej Poręby, gdzie znajdował się nasz hotel „Jagna”.
Drugiego dnia wybraliśmy się do Pragi, którą zwiedzaliśmy w strugach deszczu. W stolicy Czech zobaczyliśmy m. in. Stare Miasto, Hradczany, Zamek Królewski, Katedrę św. Wita, Bazylikę św. Jerzego, Most Karola oraz Rynek z zabytkowym zegarem Orloj. Klimat tego niezwykłego miasta pozwolił nam zapomnieć o niesprzyjającej aurze i cieszyć się każdą chwilą w nim spędzoną.
Pogoda trzeciego dnia wymusiła na nas zmianę planów. Ujemna temperatura na Śnieżce i oblodzone, niebezpieczne trasy uniemożliwiły nam zdobycie tego szczytu. W związku z powyższym udaliśmy się „pod” Wodospad Kamieńczyk, znany m. in. z filmu „Opowieści z Narni”. Następnie przejechaliśmy do Karpacza, aby podziwią tam Świątynię Wang – zbudowaną na przełomie XII i XIII wieku w Norwegii, a przeniesioną do Karpacza w 1842 roku. Natomiast popołudnie spędziliśmy w Wałbrzychu zwiedzając Zamek Książ – największy i „najprawdziwszy” zamek na Śląsku. Tam podziwialiśmy najpiękniejszą część barokową zamku, część gotycką, Salę Balową, Hol Myśliwski, Salę Konrada, tarasy, a także sztolnie wydrążone w czasie II wojny światowej.
Czwarty dzień – dzień naszego powrotu – upłynął nam przed południem we Wrocławiu, gdzie w promieniach słońca zwiedziliśmy m. in. Stary Rynek, Ratusz, Kościół św. Jadwigi oraz poszukiwaliśmy krasnali. Kilka godzin spędziliśmy również we wrocławskim zoo oraz Afrikarium.
W godzinach popołudniowych wyruszyliśmy w drogę powrotną do Szczecina. Wspomnienia ze wspólnie spędzonych dni na długo pozostaną w naszej pamięci i pozostanie jedynie żal, że był to nasz ostatni wspólny wyjazd.
Małgorzata Lipińska